To był bardzo jednostronny mecz, w którym opolanki ani przez chwilę nie zagrażały drużynie BKS-u. Przegrały gładko do 14, 19 i 12. Nie pomógł im przyjazd wielu kibiców, którzy na Hali Nysa zasiedli w koszulkach z napisem – Wataha na Nysę. Dla klubu z Opola, który istnieje dopiero ósmy rok, sam udział w tym turnieju, to wielki sukces.

Kibice Uni zasiedli głównie na jednej trybunie. Próbowali głośno wspierać swój zespół. Jednak słaba gra zawodniczek wyciszyła większość fanów z Opola. Była jednak grupka, która od początku do końca „zdzierała gardła”.

Kibiców z Bielska było zdecydowanie mniej i do tego byli rozrzuceni po trybunach.

W meczu tym zagrały trzy zagraniczne zawodniczki. W zwycięskim zespole tylko Kertu Laak z Estonii, a w opolskim zespole Kolumbijka (Ana Karina Olaya) i Amerykanka (Elan McCall).
Mecz ten pooglądało 1636 osób.

BKS: Kertu Laak 14, Julia Nowicka 3, Paulina Damaske 11, Martyna Borowczak 10, Joanna Pacak 10,  Paulina Majkowska 8, Julia Mazur (l) oraz Aleksandra Stachowicz 0, Nikola Abramajtys 0, Majka Szczepańska-Pogoda 0

Uni: Katarzyna Zaroślińska-Król 7,  Julia Bińczycka (0), Ana Karina Olaya 12,  Marta Orzyłowska 4, Marta Pamuła 0, Katarzyna Połeć 6, Adriana Adamek (l) oraz Elan McCall 3, Pola Janicka 0, Natalia Lijewska 0, Oliwia Sieradzka 0.

IMG91320.JPG

IMG9145.JPG

IMG91560.JPG

IMG91881.JPG

IMG9239.JPG

IMG9242.JPG

IMG9260.JPG

IMG9273.JPG