XX Otwarte Mistrzostwa Opolszczyzny (23.02.2019) |
niedziela, 24 lutego 2019 00:22 |
Dla odmiany wybrałem się na zawody w karate i do tego w odmianie dziecięcej. Nie byłem na całych. Pooglądałem finałowe występy w kata i pierwsze walki. Poszedłem, bo zaprosił mnie kolega, który organizował te zawody i ponieważ przy okazji chciałem zobaczyć w akcji ucznia mojej szkoły, o którym wiem, że ma osiągnięcia na szczeblu europejskim.
Następnie odbyło się uroczyste otwarcie turnieju i dekoracja zwycięzców w kata. Na facebook.com/mojewielkiemecze wrzuciłem zdjęcia głównie z występu Michała i wspomnianej dekoracji. Są tam też fotki z kilku pierwszych walk. W jednej z nich wystąpiła Rajkowska, na fotografowaniu której się skupiłem. Jednak przegrała tę walkę i odpadła z turnieju. Po obejrzeniu kilku pojedynków pojechałem na siatkarski mecz juniorów. Gdy z niego wróciłem okazało się, że Michał też już odpadł, stąd mój udział w tej imprezie się zakończył. Dwa spostrzeżenia okiem laika, który nie bywa na takich turniejach. Walczący w tych zawodach chłopcy nie wyglądają groźnie. Wręcz odwrotnie, mają wygląd dzieci z bardzo dobrych domów. Druga refleksja związana jest z przypadkowo podsłuchaną rozmową. Ze łzami w oczach stał chłopiec, a dorosły mężczyzna (myślę, że ojciec) powiedział do niego, że te zawody sędziują barany i nie ma się przejmować niskimi notami. Myślę, że z tym podejściem ojca, to chłopak kariery nie zrobi.
@MojeWielkieMecz |