Juvenia Głuchołazy - AZS Rafako Racibórz 0-3 (12.12.2015) Drukuj
niedziela, 13 grudnia 2015 00:36

Niestety Juvenia zagrała słaby mecz przeciwko Rafako Racibórz i przegrała go 0:3. Stawiła mniejszy opór niż w meczu wyjazdowym z tym samym przeciwnikiem. Mecz oglądało mniej widzów niż zwykle. Powody mogą być dwa. W tym samym czasie w Nysie swój mecz rozgrywała Stal, a myślę, że są osoby, które chodzą na mecze obu tych klubów. Szkoda, że nie da się tego samego dnia być na obu takich spotkaniach. Drugim powodem niższej frekwencji mogą być słabe wyniki.

W secie pierwszym było dobrze do wyniku 19:16. Wtedy na zagrywkę w Rafako poszedł Gonsior, który miał trzy kolejne asy serwisowe. Głuchołazianie kompletnie rozkleili się i przegrali do 22.


Set drugi gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 5:1, by szybko dać się dogonić i dość pewnie przegrać do 22. Liczba punktów mylnie sugeruje wielkie emocje w końcówce tego seta.

Trzecia partia to zupełna katastrofa. Goście wygrali ją do 14.

MVP meczu został wspomniany wcześniej Gonsior.

Rafako wygrało pewnie, ale moim zdaniem nie zagrało nic wielkiego. Dużo lepsze wrażenie zespół ten zrobił na mnie w meczu rozgrywanym w Rudniku koło Raciborza. Po tamtym spotkaniu myślałem, że będzie on w czołówce II ligi.

Miałem nadzieję, że do Głuchołaz przyjedzie zorganizowana grupa kibiców z Raciborza, którzy bardzo fajnie zaprezentowali się we wspomnianym wcześniej meczu. Niestety, ale nie było kibiców gości, którzy prowadziliby doping.

W porównaniu z meczami z początku sezonu, to można powiedzieć, że prawie nie ma też dopingu kibiców Juvenii. Jeden człowiek z bębnem nie porwie drużyny do wielkiej gry.


IMG0541.JPG

IMG0556.JPG

IMG0558.JPG

IMG0559.JPG

IMG0563.JPG

IMG0564.JPG

IMG0569.JPG

IMG0571.JPG

IMG0576.JPG

www.facebook.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz