Pierwszy raz w rundzie wiosennej udaliśmy się z Elą na B klasę. Byliśmy na meczu LZS Jędrzychów – LZS Czarnolas. Skusił nas mecz trzeciej drużyny (Jędrzychów) z wiceliderem (Czarnolas). Na początku zaskoczyły mnie dwie rzeczy. Pierwsza, to ładny obiekt z tablicą wyników, na której ręcznie przywiesza się cyfry informujące o tym  jaki jest wynik. Druga to wysoka frekwencja. 150 osób na B klasie to niezły wynik.

Sam mecz nie zachwycił nas. Jędrzychów był zdecydowanie lepszy. Już do przerwy prowadził 3:0. Zawodnicy z Jędrzychowa mogli do przerwy zdobyć ze cztery bramki więcej. Jednak (dosłownie) trafiali w bramkarza gości. Co ciekawe, bramkarz gości na początku przepuszczał wszystko, a potem bronił jak w transie.

Po przerwie goście przejęli inicjatywę. Kilkakrotnie nadziali się jednak na  kontry. W ostatnich minutach wszystko wróciło do normy, czyli przeważał Jędrzychów. Mecz zakończył się wynikiem 4:0.

Powinien on cieszyć gości, bo gdyby było 10:0 to nie mogliby mówić o pechu. Podkreślić należy dobrą pracę sędziego, który panował nad sytuacją.

Więcej mecz w galerii