FK Mikulovice - HFK Olomouc 1-0 (2013-14) Drukuj
sobota, 28 września 2013 22:22

Gdy rok temu byliśmy na meczu Pucharu Czech, pomiędzy FK Mikulovice a HFK Olomouc, to gospodarze gładko przegrali 0:3. Wtedy jednak grali w IV  lidze, a ich przeciwnicy w II.   Teraz spotkali się ponownie, ale tym razem w III lidze. Przed tym meczem oba zespoły plasowały się w dolnych rejonach tabeli. Ołomuniec miał 8 punktów, a Mikulowice o 1 mniej. Po dość wyrównanym meczu skromne zwycięstwo 1:0 odnieśli gospodarze. Przez większość spotkania oni mieli optyczną przewagę.

Jednak goście w II połowie zmarnowali 3 dogodne sytuacje na zmianę wyniku. Dwie na początku II połowy, a jedną w samej końcówce. Jak na mecze, jakie widziałem w Mikulovicach, to było to przeciętne spotkanie. Nie było złe, ale też specjalnie w pamięci mi nie utkwi.

Za to zapamiętam, że pierwszy raz spotkałem się tam z dopingiem. Nie był to doping, jaki znamy z polskich stadionów. Prowadzili go panowie, których średnia wieku przekraczała 50 lat. Skandowali głównie: „Dame gol”. Robili to jednak dość często. Dziś na trybunach zasiadło 200 widzów, czyli tylu, co chodziło na IV ligę. Wydaje mi się, że dziś dość dużo spożywali piwa i mocniejszych trunków.

Dla nas zaskakujące było to, że w czasie meczu jawnie pili piwo ochroniarze. U nas nie do pomyślenia. My pierwszy raz zamówiliśmy tam cygaro. To taki kabanos z grilla. Nie polecamy. Bardzo twarda skórka. Inne specjały, które dotychczas tam kupowaliśmy były dużo lepsze.