SFC Opava - Sparta Praha 0-2 (03.04.2024) |
poniedziałek, 08 kwietnia 2024 22:57 |
Jak się zorientowałem, że zaledwie 80 minut jazdy samochodem dzieli mnie od stadionu w Opawie, na którym miał się odbyć półfinał Pucharu Czech, to postanowiłem tam się pojawić. Z tego wypadu jestem bardzo zadowolony. Na meczu był komplet widzów, którzy za bilety płacili po 490 koron (ponad 80 zł). Gospodarze zaprezentowali ciekawą oprawę pirotechniczną. Goście też odpalili parę rac, a jeden z nich został wyniesiony przez policję, co było efektem próby wbiegnięcia na murawę. Sparta, to zespół, który w tym sezonie dotarł do 1/8 Ligi Europy.
Na godzinę przed meczem na obiekcie było już sporo osób, które konsumowały piwo i kiełbasy. Kupowały też pamiątki. Chyba najlepiej sprzedawały się okolicznościowe szale po 350 koron. W czasie spotkania rozlokowałem się blisko sektora gości. Trochę ponagrywałem ich śpiewy. Prezentowali się dobrze, ale w takiej liczbie topowe polskie ekipy byłyby głośniejsze. Goście nie mieli żadnej oprawy. Po spotkaniu odpalili kilka rac.
Fani Opawy pokazali się dobrze jeśli chodzi o pirotechniczne oprawy. Doping, podobnie jak Sparta, prowadzili cały mecz.
Oprócz aspektu kibicowskiego ciekawy byłem gry piłkarzy Sparty. Trochę mnie rozczarowali. Jak na zespół, który w lidze Europy wyeliminował m.in. Sevillę i Galatasaray, to wielkiej piłki nie pokazali. W zespole Sparty zagrał Lukas Haraslin, Słowak, który występował kiedyś w Lechii Gdańsk. Po meczu udało mi się znaleźć dwa bilety, co jeszcze bardziej podniosło poziom zadowolenia z tego wyjazdu.
Więcej zdjęć z tego meczu TUTAJ |