FK Mikulovice - Sigma Ołomuniec B 0-2 (2013-14) Drukuj
niedziela, 18 sierpnia 2013 11:48

Lubię jeździć na mecze do Mikulovic, choć nie ma tam dopingu kibiców. Wydaje mi się, że mecze tam są zawsze bardzo atrakcyjne. Ku mojemu zadowoleniu Mikulovice awansowały do III ligi czeskiej (rzeczywiście III). Mecz z rezerwami Sigmy miał być ich drugim spotkaniem. Po pierwszej kolejce Sigma była liderem, a Mikulovice zajmowały 2. miejsce. Był to więc mecz na szczycie. Szacunek wzbudzał wcześniejszy wynik Sigmy z faworyzowaną Opavą, którą u siebie rozbiła.

Na trybunach zasiadło około 450 widzów. Wielu z nich przyjechało na rowerach. Mecz był bardzo widowiskowy i prowadzony w szybkim tempie. Polecam mój filmik, w którym zobaczycie ciekawsze jego fragmenty i ocenicie, czy mam rację TUTAJ. Do przerwy nie padła żadna bramka. Gdy piłkarze odpoczywali ja wypiłem Kofolę i zjadłem bucek (boczek).

Po przerwie gra była jeszcze ciekawsza. Kiedy gospodarze wykonywali rzut rożny miejscowi divacy (kibice) skandowali: „Dame gol”. Wtedy poszła szybka kontra i zrobiło się 0:1. Wtedy zobaczyłem, że miejscowi stracili siły. Ich gra taktyczna zawaliła się. Obrońcy i defensywni pomocnicy nie brali udziału w akcjach ofensywnych. Liczyli tylko na stałe fragmenty gry. Gdy ponownie nadziali się na skuteczną kontrę było już po meczu. Sigma zasłużenie, ale nie bez wysiłku, wygrała 2:0.

Prezentowała się zdecydowanie lepiej od rezerw Górnika Zabrze, które widziałem na meczu z Czarnymi Otmuchów. Po meczu zdobyłem bilety z tego meczu i poprzedniego. Będę starał się przyjeżdżać do Mikulovic na kolejne mecze. Dziwię się, że nie spotykam pod ich stadionem samochodów na polskich numerach, bo np. z Głuchołaz jest tam zaledwie kilka kilometrów.