Start Namysłów wydał program, co powinno być normą w wyższych ligach Drukuj
czwartek, 03 lipca 2014 21:54

W Polsce bardzo mało klubów piłkarskich wydaje programy meczowe. Dotyczy to nawet T-Mobile Ekstraklasy. W niższych ligach pojawiają się incydentalnie. Dla porównania w Czechach wydaje je zdecydowana większość klubów. Dotyczy to nawet klubów niskich lig. Tam w przerwie meczu losuje się kibiców, którzy otrzymują jakieś nagrody. Losują numery biletów i właśnie numery programów meczowych. Programy te sprzedają. Dlaczego o tym piszę? Otóż niedawno dostałem sympatyczną przesyłkę ze Startu Namysłów. W kopercie znajdowały się fajne bilety tego klubu, oraz, co mnie bardzo zaskoczyło, program meczowy „Hej Start”.

Klub grający na IV poziomie rozgrywkowym wydał program. Do tego to klub, który nie utrzymał się w tej lidze.Jak udało mi się ustalić program ten był dodawany do biletów normalnych. Nie otrzymywała go osoba kupująca bilet ulgowy.

Program ma tylko 4 strony i choć nie ma w nim żadnego zdjęcia to ładnie się prezentuje. Wydano go z okazji meczu z Podbeskidziem II Bielsko-Biała. Na pierwszej stronie dowiadujemy się, że wydano go z okazji pożegnania z III ligą opolsko-śląską, z której klub spadł. Tam też pokazano aktualną tabelę grupy C spadkowej.
Na drugiej stronie opisano poprzedni mecz wyjazdowy, jaki Start rozegrał z zespołem LKS Czaniec. Na kolejnej stronie przypomniano ostatni mecz z Podbeskidziem II i przedstawiono kilka statystycznych ciekawostek. Między innymi jest tam informacja, że w meczu w Bielsku bramkę Startowi strzelił Mikołaj Lebedyński, czyli piłkarz, który rozegrał w barwach Rody 32 mecze w holenderskiej Eredivisie, gdzie strzelił 4 bramki. Ponadto zagrał 8 spotkań w lidze szwedzkiej, w której raz trafił do bramki przeciwnika. Tam też przedstawiono bilans NKS-u w III lidze w latach 2009 – 2014. Nie jest on imponujący. W tym czasie czerwono-czarni, jak o sobie mówią, wygrali 22 mecze, tyle samo zremisowali, a aż 73 razy przegrali.
Na ostatniej stronie kibic otrzymał miejsce na wpisanie składów obu zespołów. Tam też jest kilka informacji o zespole Podbeskidzia.

Autorzy tego wydawnictwa pytają w nim, czy w dobie internetu jest w Namysłowie zapotrzebowanie na taki program. Mnie się wydaje, że kluby w III najwyższych ligach powinny mieć narzucony wymóg wydawania czegoś takiego. Powinien też być narzucony format i układ treści. Ten z Namysłowa mógłby posłużyć za wzorzec. Ciekawy i wygodny do kolekcjonowania go przez kibiców, w przeciwieństwie do programów wydawanych w formie gazetowej, które często fruwają po trybunach stadionów klubów z najwyższej ligi, a które zajmują zbyt wiele miejsca, żeby je przechowywać.

Myślę, że w rundzie jesiennej uda mi się pierwszy raz zawitać na meczu Startu w Namysłowie, co planowałem już uczynić tej wiosny.

www.facebook.com/mojewielkiemecze

@MojeWielkieMecz