Wystartowała T-Mobile Ekstraklasa - nadzieja w reformie Bońka Drukuj
poniedziałek, 17 lutego 2014 21:05

Za nami pierwsza seria spotkań, jaką rozegrano w tym roku w T-Mobile Ekstraklasie. Z jednej strony runda ta nie zapowiada się rewelacyjnie, bo na nasze boiska nie trafili piłkarze pokroju Ljuboji, Rudnevsa, czy Meliksona. Nasze najlepsze drużyny nie gwarantują regularnego grania na europejskim poziomie. Z drugiej strony rozgrywki te może uratować reforma Bońka, a zwłaszcza podział punktów po 30 kolejkach, co spowoduje zmniejszenie się różnic pomiędzy zespołami. Niewykluczone, że najwięcej emocji dostarczy nam walka o grupę mistrzowską. No i potem bój o mistrzostwo, europejskie puchary i utrzymanie w lidze. Jest szansa, że wiele zespołów będzie do końca walczyło o czołowe miejsca i utrzymanie. Już ta kolejka pokazała, że najciekawsze mecze mogą być z udziałem drużyn typu Korona, Pogoń, Zawisza, czyli tych ligowych średniaków. Poniżej, ocena występów poszczególnych drużyn.

 

1.    Legia Warszawa (46 punktów)
Przed 22. kolejką T-Mobile Ekstraklasy prawie wszyscy uznali, że Legia będzie mistrzem. Zdaniem wielu przeszkodzić jej może w świętowaniu mistrzowskiego tytułu tylko … wojewoda Kozłowski. Przed meczem z Koroną zastanawiano się tylko, w jakim stylu Legia wygra i czy będzie już widać pracę trenera Henninga Berga?
Legia rozczarowała. W przekroju całego spotkania zaprezentowała się gorzej od przeciętnej Korony. Pomimo to zainkasowała 3 punkty. Wystarczył do tego rzut karny, który na bramkę zamienił Vrdoljak. Doszło do tego dopiero w 83. minucie.
W składzie najlepszej polskiej drużyny pojawiło się tylko 4 Polaków (Bereszyński, Brzyski, Łukasik i Kucharczyk), z tego równocześnie na boisku przebywało ich 3.  W meczu tym zadebiutował Brazylijczyk Guilherme, który zaliczał się do aktywniejszych graczy.
W czasie tego spotkania kibice Legii ponownie urządzili pokaz pirotechniczny, za co zamknięto im „Żyletę” na mecz z Jagiellonią, co nie jest najlepszą decyzją.

2.    Wisła Kraków (40)
Franek Smuda czyni cuda i już po meczu w Gliwicach Wisła awansowała na II miejsce w tabeli, w której traci tylko 6 punktów do Legii. Krakowianie nie zachwycili w meczu z Piastem. Zagrali słabo, ale po rzucie karnym Garguły wywieźli z Gliwic cenne 3 punkty. W meczu tym zadebiutował Semir Stilić, który niczym się nie wyróżnił.

3.    Górnik Zabrze (38)
W bardzo niewdzięcznej roli znalazł się trener Ryszard Wieczorek, który przejął od Adama Nawałki, będący na II miejscu, zespół Górnika. Jeśli zajmie z tym zespołem „pucharowe” miejsce, to wszyscy powiedzą, że to zasługa Nawałki. Jeśli będzie na dalszym, to odpowiedzialność spadnie na niego. Zaczął fatalnie, bo od klęski 0:3 w Lubinie. Czyżby w Zabrzu szykowała się powtórka poprzedniej, fatalnej wiosny? Kadrowo Górnik prezentuje się lepiej niż przyzwoicie.

4.    Lech Poznań (37)
Jeżeli kogoś się wymienia w kontekście detronizacji Legii, to tylko zespół z Wielkopolski. Z drugiej strony wielu obstawia, że Rumak będzie pierwszym zwolnionym trenerem w naszej lidze. W meczu ze Śląskiem Lech nie zachwycił. Grał typowo w polskim stylu. Najlepiej przy stanie 0:0 i 1:1. Gdy wygrywał, to zaangażowanie piłkarzy spadało. Trener Rumak potwierdził, że lubi stąpać po cienkim lodzie. Na mecz wyszedł bez klasycznego napastnika. Dopiero w 62. minucie wprowadził do gry Teodorczyka. Ten był wyróżniającym się piłkarzem i już po 8 minutach zdobył piękną bramkę. Na tle słabych obrońców Śląska prezentował się, jak znakomity sprinter. Lech mógł się podobać, ale tylko momentami. W przeciwieństwie do Legii, to w Kolejorzu zagrało 10 Polaków i tylko 4 obcokrajowców.

5.    Ruch Chorzów (35)
Niebiescy pokonali 1:0 Jagiellonię i z zespołu, który pod wodzą Zielińskiego był zagrożony spadkiem, zgłaszają akces walki o europejskie puchary. Ma w tym pomóc słowacki trener Jan Kocian. Atutem może być dość stabilna kadra.

6.    Pogoń Szczecin (33)
O europejskich pucharach mogą też myśleć w Szczecinie, gdzie niedawno przedłużono kontrakt z trenerem Dariuszem Wdowczykiem. Tym razem piłkarze Pogoni odnieśli cenne zwycięstwo w Gdańsku, gdzie 3:2 pokonali Lechię. Decydującą bramkę zdobyli w 90. minucie, gdy grali w osłabieniu liczebnym. Mając takich piłkarzy, jak: Akakoshi, Robak i Małecki, Pogoń może być groźna dla każdego.

7.    Zawisza Bydgoszcz (32)
Fantastycznie się zaczęła wiosna dla bydgoszczan. Po bardzo ciekawym meczu pokonali 2:0 Cracovię w Krakowie. Od stanu 0:1 stworzyli kilka stuprocentowych sytuacji, z których wykorzystali jeszcze tylko 1. Jeżeli Zawisza utrzyma się w czołowej ósemce, to po podzieleniu punktów będzie blisko awansu do europejskich pucharów.

8.    Cracovia Kraków (30)

Zespół Wojciecha Stawowego zagrał bardzo ciekawe i ładne dla oka spotkanie z Zawiszą. Pokazał jednak, że bardzo słabo gra w obronie i strata 2 bramek, to dość szczęśliwy rezultat. Z taką grą obronną trudno będzie o utrzymanie się w ósemce.

9.    Jagiellonia Białystok (29)
Nie tak wyobrażali sobie zapewne białostocczanie start piłkarskiej wiosny. W Chorzowie piłkarze Jagi nie zdobyli nawet bramki. Nie pomógł debiut 3 obcokrajowców, czyli: Fina, Szweda i Łotysza. Będą zapewne walczyć o awans do grupy mistrzowskiej.

10.    Lechia Gdańsk (27)
W meczu z Pogonią zagrali pozyskani w przerwie zimowej: Jagiełło, Makuszewski i Sadajew. Przyćmił ich Patryk Tuszyński, który dwukrotnie pokonał Janukiewicza. Mimo tych bramek Lechia nie zdobyła nawet punktu, bo w 90. minucie straciła 3.  bramkę. Nowi właściciele klubu nie zaliczyli więc udanego startu.

11.    Piast Gliwice (27)
Bardzo słabo zagrał Piast w meczu z Wisłą. Pół roku temu zespół ten walczył w europejskich pucharach, a teraz może nawet spaść z ligi. Jeżeli gliwiczanie się przebudzą, to mogą z kolei powalczyć o czołową ósemkę. W meczu tym zaprezentowali się nowi gracze  ściągnięci z klubów grających na Półwyspie Iberyjskim. Są to: Hiszpan Badia, Brazylijczyk Hebert i Nikiema z Burkina Faso.

12.    Korona Kielce (26)
Skazana na pożarcie Korona zagrała dobre spotkanie przy Łazienkowskiej. W 53. minucie zaczęła grać w przewadze. Jednak już 4 minuty później z boiska wyleciał Jovanović i szanse się wyrównały. Kiedy wydawało się, że kielczanie wywiozą punkt ze stolicy, to głupi faul sprokurował Sobolewski i komplet punktów zgarnął lider.
Jeżeli Korona będzie grała na takim poziomie, to może liczyć na grupę mistrzowską. No chyba, że to Legia była tego dnia jednym ze słabszych rywali, a goście na jej tle tak dobrze wyglądali.

13.    Śląsk Wrocław (24)
Gra Śląska w Poznaniu nie napawa optymizmem. Zagrali słabo. Od początku dali się zdominować. Gdy przegrywali 0:1, to odpowiedzieli bramką Paixao, który wepchnął piłkę do siatki. Bardzo słabo prezentowali się w obronie. W meczu tym zadebiutował Anglik, Tom Hateley. Trudne zadanie czeka Stanislava Levego, który ma obecnie bardzo wąską kadrę. Zespół, który w tym sezonie rozegrał kilka znakomitych spotkać w europejskich pucharach, jest poważnie zagrożony tym, że może walczyć o utrzymanie w lidze i wcale nie musi się to udać. Zastanawiające jest to, że w Śląsku nie widać utalentowanej młodzieży.

14.    Zagłębie Lubin (20)
Bardzo dobrze wystartowali podopieczni Oresta Lenczyka, którzy 3:0 rozbili Górnika Zabrze. 2 bramki zdobył David Abvo, a 3. dorzucił Adrian Błąd. Taki wynik był już po 21 minutach gry. W meczu tym zadebiutowało 2 nowych graczy, czyli chorwacki bramkarz Rodić i Portugalczyk, Manuel Curto.

15.    Podbeskidzie Bielsko-Biała (20)

W tzw. meczu o 6 punktów Podbeskidzie pokonało 1:0 Widzew Łódź. Dzięki temu zwycięstwu bielszczanie mają dużą szansę na utrzymanie się. Niestety, ale w meczu tym zagrali bardzo słabo. Warto odnotować powrót do polskiej ligi Macieja Iwańskiego, który ostatnio zagrał w niej w maju 2012 roku. W Podbeskidziu zadebiutował też Nigeryjczyk Charles Nwaogu.

16.    Widzew Łódź (15)
W coraz trudniejszej sytuacji jest zespół Widzewa, który został mocno przebudowany. Trener Skowronek skorzystał w meczu z Podbeskidziem aż z 8 piłkarzy pozyskanych w zimowym okienku transferowym. Nic to nie dało, bo łodzianie zagrali słabo i wrócili do domu bez punktu. W Łodzi największa nadzieja w nowym systemie rozgrywek, bo mogą skorzystać na podziale punktów po 30. kolejce.

Artykuł ten napisałem dla przegladligowy.com

@MojeWielkieMecz