Który trener zdobył średnio najwięcej punktów na mecz w T-Mobile Ekstraklasie Drukuj
piątek, 11 maja 2012 15:23

Niedawno obliczyłem, który trener pracujący w naszej najwyższej lidze piłkarskiej zdobył w sezonie 2011/2012 najwięcej punktów. Jednak są trenerzy, którzy nie mieli okazji pracować przez cały sezon. A może, gdyby pracowali od początku, to by liczyli się w walce o medale? A może niektórych trenerów zwolniono w tym sezonie zbyt szybko? Uznałem, że na te i podobne pytania pomoże odpowiedzieć obliczenie, ile średnio punktów na mecz zdobył każdy trener.
Poniżej prezentuję treść artykułu na ten temat, jaki opublikowałem na boisko.pl.

 

 

TUTAJ możliwość przeczytania go na tamtej stronie.
Najwięcej punktów w sezonie zdobył Orest Lenczyk, ale najlepszą średnią na mecz ma Mariusz Rumak.
W sumie drużynę w najwyższej lidze prowadziło w tym sezonie 27 trenerów. Poniżej ich kolejność na podstawie średniej zdobytych punktów na mecz.
Kolejno: miejsce w klasyfikacji, imię i nazwisko, klub (kluby), średnia, zdobyte punkty, rozegrane mecze.
I m. Mariusz Rumak (Lech) 2,1818; 24/11
Osiągnął zdecydowanie najwyższą średnią. Jest to o tyle zaskakujące, że nigdy nie prowadził drużyny na tym szczeblu rozgrywek. Wcześniej był asystentem Bakero. Jego zwolennicy powiedzą, że gdyby od początku był trenerem Lecha, to zdobyłby tytuł mistrzowski. Przeciwnicy stwierdzą, że taką drużynę, jak Lech mógłby prowadzić każdy. Przykład Bakero pokazał, że jednak nie. Tak naprawdę przyszły sezon zweryfikuje tegoroczne osiągnięcie Rumaka.
II m. Orest Lenczyk (Śląsk) 1,8667; 56/30
Wprawdzie średnią ma znacząco niższą od Rumaka, ale to on zdobył tytuł MP. Nie umniejsza jego sukcesu fakt, że czołowe zespoły ligowe prezentowały się w tym sezonie słabo i trwoniły punkty. Mistrzostwo jest jego, chociaż po porażce u siebie z Legią wielu w ten sukces zwątpiło. W przyszłym sezonie Śląsk musi grać jednak bardziej widowiskową piłkę, bo faktem jest, że w trakcie sezonu widzów na Stadionie Miejskim we Wrocławiu ubywało.
III m. Waldemar Fornalik (Ruch) 1,8333; 55/30
Zdobył tylko 1 punkt mniej od Lenczyka. Wicemistrzostwo, to jednak wielki sukces tego trenera. Jest to jego zasługa, bo on ten zespół zbudował. Działacze nie wzmacniali mu drużyny, a wręcz przeciwnie, w ostatnich latach sprzedawali wyróżniających się piłkarzy. W tym sezonie Ruch grał zdecydowanie lepiej niż w poprzednim.
IV m. Maciej Skorża (Legia) 1,8000; 54/30
W lidze wielki przegrany. Na kilka kolejek przed końcem sezonu Legia była zdecydowanym faworytem do mistrzostwa. Jednak nie udźwignęła tej roli i zajęła dopiero III miejsce. Odpowiedzialność za to spada na trenera. Poza ligą Skorża miał same sukcesy. Zdobył PP i wygrywał w europejskich pucharach. Dlatego też jest zdecydowanym liderem Rankingu Polskich Trenerów, który prowadzimy na naszym portalu. Tu jednak dopiero IV.
V m. Jacek Zieliński (Polonia) 1,6522; 38/23
Nie można zaliczyć Zielińskiemu tego sezonu do bardzo udanych. Największym jego sukcesem jest to, że pracował u Wojciechowskiego przez 23 kolejki ligowe. Na 7 kolejek przed końcem został zwolniony. Nie wyszło to Polonii na dobre, bo zastępujący go Michniewicz w 7 meczach zdobył 7 punktów, czyli średnią ma zdecydowanie gorszą od Zielińskiego.
VI m. Robert Maaskant (Wisła) 1,6154; 21/13
Najwyżej sklasyfikowany trener zagraniczny. W poprzednim sezonie zdobył z Wisłą MP. Wszyscy go uwielbiali. W tym zwolniony po 13 kolejkach. Może jednak pochopnie to zrobiono? Z trzech trenerów, którzy w tym sezonie pracowali w Wiśle, on ma wyraźnie najlepszą średnią punktów na mecz. Gdy go zwalniano Wisła była na V miejscu. Do III miejsca traciła 1 punkt, do II 5, a do I 7. W sumie Wisła skończyła rozgrywki na VII miejscu, tracąc do III miejsca 10 punktów, do II 12, a do I 13.
VII m. Leszek Ojrzyński (Korona) 1,600; 48/30
Przepracował całą rundę, w której Korona była rewelacją rozgrywek. Prawie do ostatniej kolejki liczyła się w walce o europejskie puchary. Przed sezonem wielu widziało w Koronie kandydata do spadku. W sumie duży sukces trenera.
VIII m. Pavel Hapal (Zagłębie) 1,5789; 30/19
Dobry sezon tego czeskiego szkoleniowca. Przejmował zespół na XIV miejscu, a doprowadził do IX.
IX m. Michał Probierz (ŁKS/Wisła) 1,5556; 28/18 (ŁKS 1,8571; 13/7; Wisła 1,3636; 15/11)
Gdyby nie poszedł do Wisły byłby na III miejscu w tej klasyfikacji. I to dzięki pracy w ŁKS, gdzie było jeszcze czterech innych trenerów w tym sezonie i najlepszy z nich osiągnął 0,6429 p./mecz. Gdyby nie on ŁKS byłby zdecydowanie na ostatnim miejscu. Odszedł z ŁKS do ligi greckiej, skąd dosyć szybko wrócił. Wtedy był na topie. Przymierzano go do najlepszych klubów w Polsce. Poszedł do Wisły, gdzie wypadł bardzo słabo. Osiągnięte tam wyniki doprowadziły go na IX miejsce.
X m. Jose Maria Bakero (Lech) 1,4737; 28/19
Zupełnie rozczarował. Pod jego skrzydłami wydawało się, że drużyna Lecha definitywnie straciła szanse na europejskie puchary. Zdecydowanie za długo siedział na ławce przy Bułgarskiej.
XI m. Adam Nawałka (Górnik) 1,4000; 42/30
Przepracował cały sezon, który był dla Górnika udany. Bezpieczne miejsce w środku tabeli, to naprawdę dobry wynik.
XII m. Tomasz Hajto (Jagiellonia) 1,3077; 17/13
Było dużo medialnego szumu, gdy obejmował w trakcie sezonu Jagiellonię. Nic wielkiego nie osiągnął. Średnią punktów na mecz miał niewiele lepszą od swojego poprzednika. Nadal Jagiellonia gra nieskutecznie na wyjeździe, choć remis z Legią w Warszawie daje nadzieje na przyszły sezon.
XIII m. Radosław Mroczkowski (Widzew) 1,3000; 39/30
Dobry wynik tego trenera, który przepracował cały sezon w Widzewie i bez problemów utrzymał ten klub w lidze.
XIV m. Czesław Michniewicz (Jagiellonia/Polonia) 1,2083; 29/24 (Jagiellonia 1,2941; 22/17; Polonia 1,000; 7/7)
Bardzo słaby sezon. W Jagiellonii nie osiągał sukcesów i go zwolniono. Jego następca był tylko minimalnie od niego lepszy. Na siedem kolejek przed końcem zatrudniono go w Polonii, żeby wywalczył mistrzostwo lub chociaż europejskie puchary. Decyzja o jego zatrudnieniu okazała się błędem, bo w 7 meczach zdobył tylko 7 punktów.
XV m. Robert Kasperczyk (Podbeskidzie) 1,1667; 35/30
Udany sezon tego szkoleniowca. Utrzymał w lidze Podbeskidzie, z którym rok wcześniej awansował. Niestety miał fatalną końcówkę sezonu, w wyniku której jego zespół spadł na XII miejsce. Wcześniej liczył się w walce o europejskie puchary.
XVI m. Kazimierz Moskal (Wisła) 1,1667; 7/6
Został trenerem tymczasowym po zwolnieniu Maaskanta. Dzięki awansowi w Lidze Europy miał zostać na stałe. Jednak zdobywając 7 punktów w 6 meczach zmusił włodarzy Wisły do szukania nowego trenera.
XVII m. Kamil Kiereś (Bełchatów) 1,1200; 28/25
Utrzymał swój zespół w lidze, ale kibice liczyli na dużo lepsze miejsce. Przeciętny wynik tego trenera.
XVIII m. Dariusz Pasieka (Cracovia) 1,0769; 14/13
Osiągał bardzo słabe wyniki z Cracovią i nie dotrwał do rundy wiosennej.
XIX m. Tomasz Kafarski (Lechia/Cracovia) 0,9565; 22/23 (Lechia 1,0769; 14/13; Cracovia 0,8000; 8/10)
Bardzo słabo mu szło w Lechii, skąd go zwolniono. Miał uratować Cracovię, ale tam mu poszło jeszcze gorzej.
XX m. Paweł Janas (Bełchatów/Lechia) 0,9444; 17/18 (Bełchatów 0,6000; 3/5; Lechia 1,0769; 14/13)
Jak na dawnego trenera reprezentacji Polski, to osiągnął wyniki żenująco słabe. Najpierw został zwolniony po 5 kolejkach z Bełchatowa. Potem utrzymał Lechię w lidze, ale mając taką samą średnią, jak miał w tym klubie zwolniony Kafarski.
XXI m. Jan Urban (Zagłębie) 0,9091; 10/11
Bardzo nieudana jesień w Lubinie. Zastępujący go Hapal pokazał mu, że można było z tym zespołem osiągnąć więcej. I pomyśleć, że kiedyś wymieniano go, jako kandydata na trenera reprezentacji Polski.
XXII m. Rafał Ulatowski (Lechia) 0,7500; 3 /4
Klęska dawnego asystenta Beenhakkera.
XXIII m. Andrzej Pyrdoł (ŁKS) 0,6429; 9/14
Beznadziejny wynik. Nie wiadomo tylko, czy jego, czy Piotra Świerczewskiego.
XXIV m. Jurij Szatałow (Cracovia) 0,2857; 2/7
2 punkty w 7 meczach, to klęska tego szkoleniowca.
XXV – XXVI Dariusz Bratkowski (ŁKS) 0,2500; 1 /4 i Ryszard Tarasiewicz (ŁKS) 0,2500; 1 /4
Obaj trenerzy mieli okazje w 4 meczach poprowadzić ŁKS. I obaj zdobyli po 1 punkcie.
XXVII Tomasz Wieszczycki (ŁKS) 0,0000; 0/1
Statystycznie najsłabszy, ale trudno go oceniać na podstawie jednego spotkania.

Jeżeli tego typu opracowania statystyczne są dla Ciebie interesujące możesz kliknąć, że lubisz stronę mojewielkiemecze na Facebooku. To samo możesz zrobić ze stroną boisko.pl.