Stalowcy odwiedzili uczniów Szkoły Podstwowej nr 3 w Nysie Drukuj
piątek, 06 grudnia 2013 22:11

Mikołajkowy prezent uczniom dwóch klas V Szkoły Podstawowej nr 3 w Nysie sprawił trener Stali Nysa, Krzysztof Wójcik, który przyszedł na spotkanie z nimi i przyprowadził ze sobą 8 zawodników. Na wstępie zapoznano uczniów z osiągnięciami Krzysztofa Wójcika i Jarosława Stancelewskiego. Następnie swoich zawodników przedstawił trener Wójcik. Potem uczniowie i ich wychowawcy zadawali pytania, na które trener i siatkarze odpowiadali.

Dzieci interesowały się różnymi sprawami. Pytali o największe osiągnięcia poszczególnych zawodników i przeciwko jakim najlepszym drużynom grali. Kiedy trener powiedział im, że w tym roku wygrali z ZAKSĄ, to dzieci spontanicznie zaczęli bić brawo. Było to bardzo sympatyczne i zaskakujące. Padały też pytania nie związane z siatkówką.

Interesowało ich w jakie gry komputerowe zawodnicy grają, a nawet jakie mają rozmiary butów i gdzie takie duże kupują. Ze względu na to, że jedna z klas, która uczestniczyła w spotkaniu jest o specjalności siatkarskiej (10 godzin wychowania fizycznego tygodniowo), to trener i zawodnicy podkreślali, że większe szanse na zostanie siatkarzami mają ci, którzy dobrze się uczą i są grzeczni na lekcjach.

Obecny na spotkaniu Dawid Bułkowski podkreślił, że kiedyś chodził właśnie do tej szkoły. Uczniowie dowiedzieli się też, że w zespole jest również inny absolwent ich szkoły, Szymon Biniek, który nie przyszedł na spotkanie, bo chodzi jeszcze do szkoły.

Przypomniano uczniom, że absolwentem ich szkoły jest Bartosz Kurek. Krzysztof Wójcik i Jarosław Stancelewski podkreślili, że do Szkoły Podstawowej nr 3 w Nysie uczęszczają ich dzieci, które uczą się w klasach siatkarskich.
Na koniec dzieci zbierały autografy. Goście wykazali się cierpliwością i żadnemu dziecku nie odmówiono podpisu.

Wielkie słowa uznania należą się trenerowi i zawodnikom, że znaleźli czas dla tych dzieciaków. Z jednej strony może to zmotywować tych uczniów do treningów, a z drugiej do tego, żeby zabrać ze sobą kogoś z rodziców i pójść na mecz Stali.