Stal Nysa - MKS Będzin 2-3 (2012-13) Drukuj
niedziela, 21 października 2012 12:58

Dopiero w III kolejce siatkarze nyskiej Stali mogli zaprezentować się przed własną publicznością. Do Nysy przyjechał MKS Będzin. Na trybunach nie było nadkompletu publiczności. Może nie wszyscy chcą oglądać mecze wiedząc, że zespół nie gra o awans, bo PlusLiga jest przed nim zamknięta. Od początku bardzo dobrze prezentował się Klub Kibica z Nysy, który z roku na rok prowadzi lepszy i głośniejszy doping. Jednak im lepiej oni dopingują, tym słabiej włącza się pozostała część publiczności. Dwa pierwsze sety bez historii i zgodnie z przewidywaniami. Stal łatwo wygrała do 16 i 18.

 

Kiedy w trzecim secie prowadziła 6:2, wszyscy myśleli, że będzie łatwe 3:0. Tymczasem gospodarze stanęli, a goście przeszli metamorfozę. Nie tylko odrobili straty, ale objęli prowadzenie 22:17. Stalowcy zabrali się w tym momencie do pracy i doprowadzili do 21:23. Niestety przegrali 22:25. W secie IV nadal dominowali goście. Uciekli na 14:21. I znowu Stal ruszyła w pogoń. Doprowadziła do wyniku 23:23. Niestety 2 ostatnie punkty zdobył Będzin.

W piątym secie wyrównana gra była do stanu 9:9. Stal jednak przegrała do 11. Bardzo słabo zaprezentowali się sędziowie. Często mylili się w obie strony. Takimi pomyłkami powstrzymali pogoń gospodarzy za zespołem z Będzina. Nie radził sobie młody sędzia liniowy, który stał tuż przy Klubie Kibica i najwyraźniej nie wytrzymał presji. Również mylne decyzje wydawał sędzia główny. W pewnym momencie zupełnie przestał ufać liniowemu.
Stal Nysa – MKS Będzin 2-3 (25:16, 25:18, 22:25, 23:25, 11:15)
Stal: Matejczyk, Karpiewski, Nożewski, Łuka, Pietkiewicz, Stancelewski, Andrzejewski (l) oraz Piórkowski, Biernat, Kęsicki.

Więcej zdjęć w galerii w folderze volleyball